Była późna noc . Leżałam już w łóżku, nie
mogłam zasnąć. W domu panowała głucha cisza, rodzice już spali. Czekałam
aż mój organizm podda się i w końcu zasnę. Czułam jak moje powieki robią się
coraz cięższe. A moje ciało coraz słabsze.
Nagle usłyszałam mocne pukanie do drzwi. Było
to wręcz walanie. Nie zastanawiałam się długo. Szybko zerwałam się
z łóżka, podeszłam do drzwi, prawie biegłam i pociągnęłam za klamkę. Na
korytarzu stał on. Kiedy go zobaczyłam nie wierzyłam własnym oczom.
- Hej maleńka ! – krzyknął
Był kompletnie pijany. Ledwie trzymał się na
nogach.
- Przyszedłem do Ciebie , wiesz ? –
odpowiedział pijackim głosem
- Po co ?
- Stęskniłem się za Tobą i chciałem Cię
zobaczyć.
Słowa, które wypowiadał nie były wyraźne.
- Wejdź – otworzyłam drzwi szerzej .
Nie chciałam obudzić rodziców. Stwierdziłam,
że rano im to wszystko wytłumaczę. Chyba, że on rano zanim wstaną po prostu
sobie pójdzie. Wszedł do środka. Czemu pozwoliłam mu wejść ? Nie
mogłam go zostawić w takim stanie. Ledwo stał na nogach , bałam się , że zrobi
coś głupiego .
- Jesteś najcudowniejsza kobietą na świecie ,
wiesz ? – dukał coś
- Tak wiem – chociaż w mojej odpowiedz nie
było wiary w to co mówię
Złapałam go pod ramie i zaprowadziłam go do mojego pokoju. Położyłam go na łóżku. Pod głowę wsadziłam mu poduszkę i przykryłam kocem.
Sama ułożyłam się na łóżku obok niego. On zasnął natychmiast, ja leżałam
patrząc na niego. Z każdą chwila przypominałam sobie wszystko co nas łączyło.
To co było między nami wcześniej, a właściwie to czego nie było.
A teraz ? Leżał tak po prostu na ziemi w moim
pokoju. Cała ta sytuacja była dziwna. Wszystko to działo się tak szybko .
Nie wiedziałam po co przyszedł. Miałam nadzieje ,że dowiem się tego jak
tylko wstanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz