fot.zaamotana

fot.zaamotana

poniedziałek, 29 września 2014

"Gdy zamykasz oczy..." część druga

Nie mogłam zasnąć. Leżałam i zastanawiałam się co zrobię jak on się obudzi , co powiem, jak się zachowam. Co on powiem i jak to wszystko się skończy. Czas minął mi zadziwiająco szybko. Zapomniałam nawet  , że rodzice znajdują się w pokoju obok i powinnam jak najszybciej obudzić go i kazać mu wyjść. Na dworze robiło się coraz jaśniej. Przez jakiś czas słyszałam mamę, która krążyła po domu. Potem wyszła do pracy , a zaraz za nią tata. Czułam ulgę, bo żadne z nich nie weszło do mojego pokoju.
- Hej maleńka – usłyszałam
- Cześć- odpowiedziałam mu niepewnie
- Przepraszam , że ..
Nie pozwoliłam mu dokończyć
- Spoko , nic się nie stało. Zastanawia mnie tylko po co przyszedłeś ? Pomijając to ,że byłeś pijany. – powiedziałam to jednym tchem
- Nie wiem dlaczego, trudno mi powiedzieć. Tęskniłem , dawno się nie odzywałem.
- A , że byłeś pijany przyszło ci to z łatwością – czułam ,że robię się zła.
Nagle poczułam go obok siebie. Usiadł na łóżku.  Spojrzał na mnie.
- Co tak się gapisz ? – wycedziłam
- Może i tak jest, ale ja na serio za Tobą tęskniłem. Naprawdę.
Nie odpowiedziałam mu nic. Chwile jeszcze siedzieliśmy w milczeniu. Potem oboje zmieniliśmy temat i zaczęliśmy rozmawiać o czymś innym. Żadne z nas nie wracało do tego co było, nie poruszało tego tematu. Tak było wygodniej, mnie i jemu .
Nagle on przytulił mnie.  Byłam zaskoczona .
Spojrzałam na niego. A potem pocałowałam go. Nie wiem czemu to zrobiłam. Znałam te już jego pocałunki , wiedziałam jak one smakują. Ten nie różnił się od poprzednich, był wyjątkowy jak tamte wcześniejsze. Nadal wywoływał we mnie podniecenie. Moje ciało przeszedł dreszcz.
- Co to było ? – zapytał zaszokowany
- Czy to ważne ? Po prostu musiałam to zrobić.
Przytulił mnie mocno do siebie. Na mojej twarzy w tym momencie pojawił się uśmiech. Byłam szczęśliwa, mimo ,że wiedziałam ,że to skończy się jak zawsze. Spodziewałam się tego , że kiedy zatrzaśnie drzwi za sobą miedzy nami nie będzie już nic.
- Co byś powiedziała gdybyśmy spróbowali ? –usłyszałam nagle
- Słucham ? – byłam w szoku
- No co byś powiedziała gdybyśmy spróbowali być razem? Nic nie tracimy,  a przecież możemy zyskać ? – spojrzał na mnie
Nie wierzyłam w to co się działo . To było jak jakiś sen , z którego miałam się zaraz obudzić. To wyglądało jak jakaś fata Morgana. Nie istniejąca rzeczywistość.
- Tak , zgadzam się . – odpowiedziałam nie zastanawiając się
Potem ubrał się i poszedł do domu zostawiając jeszcze na moich ustach namiętny pocałunek.
- Zadzwonię  jak będę w domu – powiedział do mnie jeszcze
Nigdy już nie zadzwonił, nigdy już się nie odezwał. Wróciła jedynie szara rzeczywistość i codzienność.

Pewnie zastanawiasz się dlaczego. Dlatego ,że to nigdy się nie wydarzyło. To tak naprawdę nigdy nie miało miejsca. I to nawet nie był wytwór mojej wyobraźni . Chociaż nie , może był, ale ta cała historia zaczęła się wtedy kiedy zamknęłam oczy. Od tego czasu nie miałam kontroli nad tym co się dzieje. 

2 komentarze:

  1. Hmmm, tekst bardzo dobry. Pomysłowy, ukazuje nasze pragnienia, a w tym potrafisz pisać z uczuciem :) Mam tylko 2 podpowiedzi: "Nagle on przytulił mnie" - bez tego "on" brzmi to lepiej :) A na końcu myślę że za szybko przeszłaś do sedna. Wiem, że na tym polega wylewanie uczuć na kartkę, ale jednak fajniej chyba byłoby gdybyś to trochę przeciągnęła, rozwinęła, dała chwilę niepewności :) Mimo wszystko bardzo mi się podoba i chciałabym być powiadamiana o nowych postach na http://obietnica-zycia.blogspot.com/ Mam nadzieję, że nie będzie to problemem? :)

    OdpowiedzUsuń